Tytuł jak z okładki „Super Expressu” lub „Faktu” 🙂 Ale temat ważny. Zastanawiałeś się kiedyś, czy w tej pracy można sobie zrobić kuku?
Niby jak? Siedzę sobie w bezpiecznej montażowni i piję kawkę, angażując przede wszystkim dłoń i mózg.
Diabeł tkwi jednak w szczegółach, jak powiadają.
Mam dwupokojowe mieszkanie i nie chciałem w nim tworzyć montażowni. To jest przede wszystkim przestrzeń dla rodziny. Jednak czasem musiałem zrobić coś w domu, stworzyłem więc mały kącik z małym blatem, na który kładłem laptopa, by coś tam podłubać na timelinie. A wiadomo, że ta praca wciąga, więc czasem siedziałem długo. Problemem okazał się fakt, że przestrzeń na laptopa była tak mała, że mój łokieć nie miał oparcia i zwisał sobie swobodnie podczas pracy. Po dwóch latach pracy od czasu do czasu w tych warunkach pojawiły się bóle prawego ramienia. Skutek zignorowania podstawowej zasady pracy przy biurku.
O czym zatem warto pamiętać?
– aby mieć oparcie dla rąk na biurku
– aby monitor był na wysokości oczu, by nie spoglądać w górę lub w dół
– aby siedzieć we właściwy sposób na krześle
– aby robić przerwy w pracy na rozprostowanie ciała
– aby robić przerwy na odpoczynek dla oczu
– aby zadbać o wietrzenie i dotlenienie miejsca pracy
– aby nie pracować 10–12 godzin dziennie
Ignorowanie tego aspektu naszej pracy może prowadzić do: bólów mięśniowo-szkieletowych okolic szyi, barków i pleców, bólów mięśniowych okolic nadgarstków i kończyn górnych, skrzywienia bocznego kręgosłupa, pogłębionej kifozy piersiowej (tzw. garba), bólów i zawrotów głowy, zapalenia stawów, zapalenia pochewek ścięgnistych, zmniejszonej lordozy lędźwiowej, zespołu suchego oka, możliwe są również niepożądane zmiany ogólnoustrojowe – od osłabienia ogólnej siły mięśniowej przez zaburzenia układu oddechowego i krążenia po nawet otyłość, cukrzycę i osteoporozę…
To było kopiuj-wklej od wujka Google, bo lekarzem nie jestem. Odczułem na swojej skórze drobne zaniedbanie, które przez regularne powtarzanie doprowadziło do lekkich bólów w barku. Dlatego nakłaniam do refleksji i zadbania o własne warunki pracy oraz aktywność poza montażownią – przede wszystkim aktywność ruchową.
Myślisz, że to temat warty zgłębiania? Chciałbyś/chciałabyś poznać konkretne propozycje i zasady higieny pracy w montażowni? Napisz w komentarzu.
PS: Korektę artykułu wykonała Natalia Biegańska – jak ktoś potrzebuje dobrej redaktorki lub korektorki – zapraszam po kontakt.
[zdjęcie na licencji CC – Amort1939]
Dla koleżanek i kolegów po fachu z problemami z nadgarstkami czy łokciem proponuje użycie MYSZY WERTYKALNEJ. Stosuje je od wielu lat i działają fenomenalnie. Przerobiłem już kilka sztuk. Jeśli ktoś ma pytania, chętnie odpowiem. Maciek